Kiedy największe koncerny zaczęły wojnę z plastikiem i wycofały słomki z tego materiału, konsumenci podzielili się na dwa obozy. Jedni z ulgą przyjęli dbanie o planetę a innym zupełnie nie odpowiadają papierowe słomki. Teraz pojawiła się trzecia opcja – słomka z bakterii, zupełnie niegroźna dla człowieka!
Kariera słomki do napojów
Zaczęło się od Sumerów, już pięć tysięcy lat temu. Potem przechwyciły ten zwyczaj kraje Ameryki Południowej, do picia popularnego u nich yerba mate. I o ile tam słomki były wykonane ze złota lub metali, to w Europie używano do tego łodygi roślin trawiastych. II Wojna Światowa sprawiła, że popularność zyskały słomki plastikowe. Obecnie jednak, ze względu na zaśmiecanie środowiska, są całkowicie zakazane w krajach Unii Europejskiej. Tym samym podzieliły los plastikowych patyczków higienicznych.
Bakterie na pomoc
Naukowcy z jednego z chińskich uniwersytetów rozpoczęli badania nad nowym rodzajem słomek. Te są zbudowane w produkowanej przez bakterie celulozy. Jest ona o wiele wytrzymalsza niż pochodzący z drzew jej odpowiednik. A do tego o wiele sztywniejsza i trwalsza.
Wszystko za sprawą alginianu sodu. Ten polimer odzyskuje się z wyrzucanych na brzeg Atlantyku alg. Świetnie pochłania wodę, więc połączenie specjalnego rodzaju celulozy i alganianu musiał się udać. Co ciekawe, produkt pracy bakterii jest całkowicie bezpieczny dla ludzi i szybko się rozkłada. Produkty, z których są stworzone, są dopuszczone do kontaktu z żywnością, więc nie trzeba czekać na specjalne pozwolenia. Możemy więc już niebawem wypatrywać ich na rodzimych rynkach!