Tego karkołomnego zadania podjęli się naukowcy z MIT. Stworzyli oni urządzenie, które odsala wodę bez dodatkowych filtrów. Jeżeli przejdzie kolejne badania, może okazać się przełomowe w walce z brakiem pitnej wody na świecie.
Mała skrzyneczka
Patrząc na to urządzenie z boku, widzimy małą, ważącą niespełna 10 kilogramów walizeczkę. Pobiera ona mniej energii niż ładowarka telefonu komórkowego. Zasilają ją panele słoneczne, a koszt jej produkcji to niespełna 200 złotych. Jest więc nie tylko maksymalnie wydajna, ale i bardzo tania w eksploatacji i produkcji.
Jak działa?
Testy przeprowadzono na Carson Beach w Bostonie. Grupa naukowców umieściła skrzynkę w pobliżu brzegu z słoną wodą. Następnie rurką doprowadzili wodę do urządzenia, podłożyli kubek i…czekali. Napełnienie szklanki wodą zdatną do picia zajęło urządzeniu niespełna pół godziny. Szykuje się nam więc prawdziwa rewolucja w odzyskiwaniu wody z miejsc, gdzie jest ona bardzo zasolona. Czyżby to był koniec problemów z wodą pitną?
800 milionów ludzi bez wody
Z ogromnym deficytem hydrologicznym boryka się coraz więcej ludzi w najróżniejszych zakątkach naszej planety. Część z nich ma dostęp tylko do mocno zasolonej wody, niezdatnej do zwykłego picia przez ludzi. Może się więc okazać, że to nowe urządzenie zrewolucjonizuje stan hydrologiczny na ziemi, a już z pewnością zwiększy dostęp do wody pitnej dla wszystkich.