Właśnie dzisiaj wchodzą nowe przepisy podatkowe w naszym kraju. Z założenia mają wyeliminować rozwiązanie nieprzewidywalne i zastąpić je rozwiązaniami zrozumiałymi. Przynajmniej tak utrzymuje ministerstwo finansów. Jednak nowelizacja ustawy o PIT już spędza sen z powiek wszystkim biurom rachunkowym. Czy będzie faktycznie prościej?
System podatkowy nie jest prosty
Nawet sam wiceminister finansów, Artur Soboń stwierdził na jednej z konferencji prasowych, że system podatkowy w naszym kraju nie należy do najprostszych. Mnogość preferencji i ulg może przytłoczyć, a jednocześnie sprowadza się do konsekwencji które trzeba było przewidzieć i wprowadzić w nowej ustawie. Wszystko to zbiegło się z wciąż rosnącą inflacją oraz wysokimi cenami w sklepach, głównie żywności.
Zobacz również: Inflacja nie odpuszcza. Oto jak zmienia się nasza codzienność!
Nowelizacja ustawy PIT
Rozwiązania wprowadzone w nowej ustawie mają zakończyć chaos podatkowy i wyeliminować wszystkie nieprzewidywalne rozwiązania. Do tego ma w sposób niejako automatyczny proponować rozwiązania zrozumiałe. Ma zakończyć również dualizm zaliczkowy, przez wszystkich oceniany jako finansowa patologia.
Warto dodać, że nowe rozwiązania były konsultowane ze środowiskiem biur rachunkowych, księgowych oraz doradców podatkowych i przedsiębiorców. Zdołano przeprowadzić również rozmowy w tej sprawie z jednostkami samorządu terytorialnego, organizacjami pożytku publicznego oraz związkami zawodowymi.
Co nowego?
Przede wszystkim zostanie zlikwidowana ulga dla klasy średniej. Kwota wolna od podatku będzie wciąż na poziomie 30 tysięcy. Próg podatkowy również zostanie na poziomie 120 tysięcy. Nowością jest to, że przedsiębiorcy którzy są na podatku liniowym, ryczałcie lub karcie podatkowej, będą mogli odliczyć sobie zapłacone składki zdrowotne, oczywiście do określonego limitu.
Ustawa wchodzi w życie w dniu dzisiejszym. Pozostaje nam tylko czekać na komentarze ekspertów i bacznie obserwować, jak te założenia wpłyną na naszą codzienność.