Od początku sezonu, czyli od weekendu majówkowego, na mazurskich jeziorach doszło do kilkudziesięciu incydentów z motorówkami w roli głównej. I być może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że osoby kierujące tymi pojazdami, nie posiadały specjalnych uprawnień. Nie to, że złamały prawo. Po prostu sternikiem motorówki może być każdy dorosły.
Motorówka to niezły biznes
Zgodnie z obowiązującym prawem, motorówkę o określonych parametrach może wypożyczyć właściwie każdy. Te parametry to długość kadłuba i prędkość maksymalna jaką może osiągnąć dana łódź motorowa.
Zobacz również: Te zmiany w przepadku pojazdu ci się nie spodobaj. Zobacz co nowego!
I tak, nie mając kompletnie uprawnień, możemy kierować motorówką o mocy silnika poniżej 10 kW. Mogą być to również mocniejsze łodzie, nawet do 75 kW, pod warunkiem, że ich długość nie przekracza 13 metrów a prędkość maksymalna to 15 km/h. Aby wypożyczyć taką łódź potrzebujesz jedynie okazać dowód osobisty.
Policja apeluje o rozwagę
Jak na nasze warunki, prawo to jest niezwykle liberalne. Jednak policja apeluje, aby nie decydować się na wypożyczenie takiego sprzętu. Bez odpowiedniej wiedzy, doświadczenia oraz umiejętności, sterujący taką łodzią może stanowić realne zagrożenie dla innych uczestników ruchu wodnego.
Pod żadnym pozorem nie wolno również prowadzić łodzi pod wpływem alkoholu i innych używek. Jak podkreślają ratownicy WOPR, problem z motorówkami nie jest jedynie domeną sterników bez uprawnień. Wśród osób posiadających patent również zdarzają się wypadki i zachowania, które zagrażają bezpieczeństwu innych.