Wakacje kredytowe miały być rozwiązaniem pomagającym kredytobiorcom w uporaniu się ze swoim zobowiązaniem w dobie wciąż podwyższanych stóp procentowych oraz wzrastającej inflacji. Jednak wszystko na to wskazuje, że osoby podejmujące wakacje kredytowe, mogą mieć problemy z innymi zobowiązaniami!
Miała być szansa na oddech
Wakacje kredytowe to czasowe zawieszenie spłaty kredytu hipotecznego na określonych w ustawie zasadach. Prawo jasno wymienia kto i na jakich warunkach może z nich skorzystać. To oddech i ukłon w stronę wszystkich tych, których raty kredytu pogrążają coraz bardziej. Szalejąca inflacja oraz wciąż podnoszone stopy procentowe sprawiają, że miało to być rozwiązanie dogodne dla większości kredytobiorców.
Wszystko w gestii banku
Teoretycznie, jeżeli dany kredytobiorca decyduje się na wakacje kredytowe, ta informacja jest przekazywana do Biura Informacji Kredytowej. Tym samym, przez inne banki może być to odebrane w sposób jak najbardziej negatywny. Może więc dojść do sytuacji, że skorzystanie z wakacji kredytowych skutkować będzie mniejszą zdolnością kredytową i brakiem wiarygodności finansowej w oczach pracownika banku udzielającego kredyt.
Niektóre banki, takie jak PKO czy BNP Paribas już teraz deklarują, że skorzystanie z wakacji kredytowych nie wpłynie negatywnie na odbiór danej osoby wnioskującej o kredyt czy zakup na raty. Wszystko będzie zależało od indywidualnej kondycji finansowej.
UOiK czeka na zgłoszenia
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów deklaruje, że bacznie przyglądnie się każdemu zgłoszonemu wnioskowi w tej sprawie. Namawia, aby nie wahać się z zawiadomieniem o sprawie, która naraziła konsumenta na straty, również tej bankowej.